środa, 25 grudnia 2013

Historia świątecznego piernika

Wypieczone już piernikowe warstwy
  Miesiąc temu, koleżanka A. zainspirowała mnie do wyczarowania własnego wypieku na święta. Aby tradycji stało się zadość, podobnie jak ona, postawiłam na dojrzewający piernik staropolski.
   Cały psikus w tym, że w listopadzie nie czuć było jeszcze świątecznej gorączki, dlatego pełna zapału zagniotłam ciasto, aby następnie wstawić je do lodówki i na dość długo o nim zapomnieć. Trudność pojawiła się, kiedy trzeba było powiedzieć "b" i w atmosferze świątecznego szaleństwa, sprzątania, gotowania i pakowania prezentów, wygospodarować jeszcze kilka dłuższych chwil i upiec a następnie ozdobić to  "cudo". Ale jakoś się udało, a ponieważ to mój pierwszy piernik i na dodatek da się go zjeść, to się pochwalę :) 


I kolejne- bardzo dużo wyszło :)
I przy okazji przepis dla wszystkich żądnych przygód piernikomaniaków!

SKŁADNIKI:
- 500 g miodu naturalnego
- 1,5 szklanki cukru
- 250 g masła
- 1 kg mąki pszennej (sporo, ale to piernik, nie pierniczek :)
- 3 jajka
- 3 łyżeczki sody oczyszczonej
- pół szklanki mleka
- pół łyżeczki soli
2 torebki przyprawy korzennej do piernika (80g)
PRZYGORTOWANIE:


Przekładanie powidłami śliwkowymi
Miód, cukier i masło podgrzać stopniowo, doprowadzić do wrzenia, wymieszać do całkowitego rozpuszczenia cukru. Wystudzić.Do wystudzonej masy dodać mąkę pszenną, sodę rozpuszczoną w mleku, jajka, sól i przyprawę do piernika. Ciasto starannie wyrobić i przełożyć do kamionkowego, szklanego lub emaliowanego garnka. Przykryć ściereczką i odstawić w chłodne miejsce (lodówka lub balkon) na 5-6 tygodni.
Piec 5-7 dni przed świętami.

Piernikowe bombki i choinka

PIECZENIE:
Ciasto podzielić na 3 części, podsypując mąką, rozwałkować na grubość około 0,5 cm (ja zrobiłam cieńsze, przez co wyszło mi więcej warstw). Piec na dużych blachach w temperaturze ok. 170 stopni przez 15- 20 minut. Piernik mocno rośnie i pięknie pachnie. Wystudzić. Wystudzone blaty piernikowe przełożyć powidłami np. śliwkowymi, przykryć arkuszem papieru i równomiernie obciążyć, odstawić na 3-4 dni do "skruszenia". Potem, aby nie wysychał wystarczy go zawinąć w papier do pieczenia lub lnianą ściereczkę.

Czeeeekolada... Mniam!
DEKOROWANIE:

Ja z pozostałego ciasta wycięłam choinkę i bombki, upiekłam jak pozostałe, a przykleiłam na powidła :) Do dekoracji użyłam tabliczki czekolady rozpuszczonej w kąpieli wodnej z dodatkiem masła oraz lukru. Lukier najprościej zrobić mieszając cukier puder z wodą do konsystencji gęstej śmietany. Brzegi gotowego ciasta można obciąć na równo, lub zostawić, aby piernik miał prawdziwie "domowy" smaczek.
2 w nocy i... gotowe! :)




Przy okazji, z tego samego cista, można podobnie jak A., zrobić pyszne pierniczki. Zapraszam na bloga koleżanki, która nieustannie mi blogowo imponuje... :-)
 
 
Wesołych Świąt A.! 




P.S. Wyszedł pyszny, ale za rok piec jednak nie będę, zadowolę się kupnym makowcem, ale za to... pomaluję paznokcie... Właśnie tak :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...