sobota, 8 marca 2014

Czym się różni chłopiec od dziewczynki?

Kobiety są z Wenus, a mężczyźni z Marsa.
To dobrze znana już prawda objawiona przez Johna Gray'a.
Śmiem się zagłębić w ową teorię. Wysuwam hipotezę, że zauważalne różnice obu płci pojawiają się już w okresie niemowlęcym. Mam oczywiście na myśli zachowanie, bo różnice w wyglądzie raczej powinny być widoczne znacznie wcześniej :)

Dowód? Bardzo proszę.



Oto Zuzia. Niezwykle gustowna młoda dama. Zwróćcie uwagę, z jaką dbałością je ciasteczko. Jak delikatnie i elegancko trzyma je w paluszkach. Ten widok aż napawa entuzjazmem i nadzieją na przyszłość ludzkiego gatunku. Dlatego kiedy ta kulturalna panienka odwiedza nas ze swoją mamą, zdesperowana chłonę blaski jej elegancji, taktu, obycia i dobrego wychowania.    

Bo na co dzień moja rzeczywistość z dzieckiem zdecydowanie rodzaju męskiego, wygląda zgoła inaczej.

Dowód? Bardzo proszę.


Oto mój bohater. Widzicie różnicę? To nie on trzyma ciasteczko. To ciasteczko, mocno zdesperowane, trzyma się jego. Buźki, rączek, ubranka. Co mądrzejsze kawałki próbują spieprzać dalej, przyklejając się, gdzie w panice się uda. Do dopiero pranej narzuty na łóżku, do dopiero mytej podłogi i wszelkich sprzętów użyteczności domowej.

Z goryczą stwierdzam, że mój synek, mimo iż roku jeszcze nawet nie skończył, jest bardziej męski niż chwilami bym chciała. Typowy młody facet. Z typowym dla tego podrodzaju sposobem bycia. Podobieństwo do ojca wrodzone i wymalowane nie tylko na pięknej chłopięcej buźce. Wraz z moim mlekiem pedantyzmu nie wyssał, ani zamiłowania do porządku po mnie nie odziedziczył. I choć kocham go z każdym jednym chromosomem tak X jak Y włącznie, póki co jego charakter kłóci się z moją naturą.


4 komentarze:

  1. Kurczę, faktycznie coś w tym jest!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Patrząc na skarpetki męża walające się po mieszkaniu, chyba tak :D

      Usuń
  2. To się uśmiałam :D Zafundowałaś mi wesoły koniec dnia, albo w sumie to początek kolejnego, bo już po północy ;)) Ale coś może być na rzeczy, Martynka zjada ciastka jak ta dziewczynka ;))

    OdpowiedzUsuń
  3. Cieszę się, że Cię rozbawiłam:) Ale nie śmiej się dziadku... następny może być chłopiec! :D

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...